Z wielkiego zamiłowania do ogrodnictwa znana była królowa Bona, która w 1545 roku otrzymała duże połacie ziemi w obecnym powiecie grójeckim, które przeznaczyła na królewską plantację drzew owocowych. Ustanowiła liczne przywileje dla ludności w administrowanych miejscowościach, zakładała nowe wsie, hodowała też rośliny sadownicze. Działania królowej Bony zyskały umocowanie prawne w akcie królewskim z 1578 roku wydanym przez jej syna, gdzie potwierdzono prawo posiadania ogrodów.

Przez kolejne stulecia, za dekretem Zygmunta II Augusta jabłka z okolic Grójca lądowały na królewskim stole.

W powiecie grójeckim sadownictwo upowszechniali księża: Roch Wójcicki z Belska, Niedźwiedzki z Łęczeszyc, Stefan Roguski z Goszczyna i Edward Kawiński z Konar i inni.

W 1918 roku Jan Cieślak z Podgórzyc wybudował pierwszą przechowalnię owoców.

Do rozwoju sadownictwa w Grójeckim przyczyniła się poprawa stanu dróg oraz powstanie kolei dojazdowej łączącej Warszawę z większymi miastami powiatu. Owoce transportowano na targ Grzybowski lub za Żelazną Bramę, gdzie gromadzili się kupcy.

Sadownictwo regionu Grójeckiego jest historycznie silnie powiązane z majątkiem w Nowej Wsi, którego przedwojennym ostatnim właścicielem był Tadeusz Daszewski. Daszewski wprowadził standaryzację owoców i osobne opakowania dla poszczególnych gatunków. Już w tamtych czasach eksportował swoje owoce na rynek angielski. Ze względu na nadchodzącą II Wojnę Światową zaczęto sadzić odmiany dla przetwórstwa oraz zajęto się produkcją marmolady.

Po II wojnie światowej z inicjatywy profesora Szczepana Pieniążka powołano Instytut Sadownictwa i Kwiaciarstwa.

Wychowanek profesora – Eligiusz Gajewski – założył w Nowej Wsi Zakład Doświadczalny Instytutu – wzorcowe gospodarstwo, źródło wiedzy o najnowszych metodach uprawy jabłoni.

Obecnie na terenie Grójecczyzny uprawia się intensywne sady karłowe, które dostarczają ok. 40% krajowej produkcji jabłek, a intensywność upraw w niektórych gminach sięga nawet 70%. Region grójecki nazywany jest „największym sadem Europy”.